wtorek, 5 stycznia 2016

Ewa Drzyzga w rozmowie z Beatą Nowicką. Jak ja to robię?



"Chciało mi się spróbować, a to jest szalenie ważne. Żeby w życiu nie być biernym, żeby chcieć, żeby się nie poddawać." [1]



Z okładki uśmiecha się do nas piękna kobieta, która od razu budzi zaufanie i którą już od pierwszych stron wywiadu zaczynamy darzyć sympatią. Kiedyś oglądałam program telewizyjny, który prowadzi Ewa Drzyzga. Miałam więcej czasu, maleńkie dziecko, telewizor dotrzymywał mi towarzystwa, bym nie czuła się całkiem samotna. Niektóre historie opowiadane przez ludzi zaproszonych do programu wzruszały mnie, inne pokazywały, że warto być silnym, stawały się dla mnie inspiracją, dawały nadzieję. Jeszcze inne wywoływały we mnie sprzeczne emocje, nie wszystkich gości zaproszonych do studia byłam w stanie zrozumieć...
Ewa Drzyzga nigdy ich nie wyśmiewała, nie oceniała, nie krytykowała i chyba to powodowało, że ludzie tak do niej lgnęli. Teraz nie mam czasu na oglądanie telewizji, wolę przeczytać książkę, dlatego nie śledzę już "Rozmów w toku". Za to nie tak dawno zorientowałam się, że modne są obecnie nieco inne programy, które wywołują we mnie jedynie negatywne odczucia. Szczególnie te opowiadające o nastolatkach... Nie będę tego nawet komentować!

Wywiad z Ewą Drzyzgą jest mocno intymną relacją. Dziennikarka opowiada o tym, jak zaczęła się jej kariera, kto był jej guru, od kogo nauczyła się najwięcej. Mówi w sposób interesujący o swoich początkach w radiu, nie omija tematów trudnych, wspomina o wpadkach i tłumaczy, że naprawdę warto rozmawiać. Program zmienił nie tylko bohaterów, ale również nią samą, jej tok rozumowania. Nie zamyka się, jest otwarta na zmiany, na nowe, słucha swoich gości, współczuje im, stara się ze wszystkich sił pomóc im, jeżeli tej pomocy potrzebują.
Życie tak znanej i popularnej osoby nie należy do łatwych i przyjemnych, a intensywność pracy nie każdy potrafiłby zaakceptować, wszak oprócz prowadzenia programu Ewa Drzyzga jest także matką i żoną.

Jakie było dzieciństwo dziennikarki? O czym marzyła, co zajmowało jej myśli? W jaki sposób poznała męża?

"Moje dzieciństwo to przeprowadzki." [2]

"Myślę, że stąd wzięła się moja otwartość na ludzi i nowe doświadczenia. Trzeba było szybko przyzwyczajać się do nowych warunków, nawiązywać kontakty, poznawać koleżanki i kolegów. Te nasze wędrówki po Polsce traktowałam jak przygodę. Nie było zresztą innego wyjścia." [3]



To była interesująca lektura na kilka wieczorów. Nie sposób było zapoznać się z nią w ciągu kilku godzin, ponieważ wiele spraw należało przemyśleć. Dziennikarka jest osobą pracowitą, ambitną, nietuzinkową, przyciąga do siebie jak magnes i nie można nie ulec jej czarowi. Urzeka empatią, wrażliwością, której inni pozbyliby się jak niepotrzebnego balastu z biegiem lat, poddając się rutynie. Ewa Drzyzga zdaje się być osobą szczerą i prawdomówną, budzi w nas zaufanie, kibicujemy jej i jesteśmy naprawdę ciekawi, co jeszcze nam pokaże. Jak ona to robi? Warto zagłębić się w historię gwiazdy polskiej telewizji.

To książka nie tylko dla jej fanów, myślę, że każdy czytelnik będzie usatysfakcjonowany po przeczytaniu tej publikacji. Zachwycają nie tylko okładka, piękne wydanie czy fotografie z rodzinnego albumu. Możemy w tej książce opisać swoją własną historię, którą być może kiedyś podzielimy się z Ewą Drzyzgą? Kto wie?



[1] Ewa Drzyzga w rozmowie z Beatą Nowicką "Jak ja to robię?" Wydawnictwo Znak 2015, s. 30
[2] Tamże, s. 85
[3] Tamże, s. 85





2 komentarze:

  1. Oglądałam i ja kiedyś jej program, ale tak bardziej wyrywkowo. A teraz? Teraz dla mnie ten program jest nijaki, wręcz śmieszny. Dziwię się, że Pani Ewa zgadza się prowadzić taki program. Ogólnie osobę Pani Ewy Drzyzgi odbieram pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Panią Ewe i z miłą chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń